PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=135596}

Hellboy: Złota armia

Hellboy II: The Golden Army
6,8 69 368
ocen
6,8 10 1 69368
6,7 14
ocen krytyków
Hellboy: Złota armia
powrót do forum filmu Hellboy: Złota armia

W wypadku komiksów o Hellboyu trudno sobie wyobrazić gorsze ekranizacje
(adaptacje itd.) niż te dwie, które już powstały. Całkowite zerwanie z
założeniami (czyli groteska, mrok, folklor, samotność, tajemniczy
mistycyzm, lekki klimat pulpowych opowieści z lat 30 i 40-tych) na rzecz
nieśmiesznego, tandetnego i infantylnego humoru...
Jeśli chodzi o aktorów - ci są po prostu żałośni. Z resztą tak samo jak
dialogi bohaterów, sceny akcji, kamera czy efekty specjalne - łącznie z
charakteryzacją...

Ps

Jeśli twórcy chcą robić przygłupie bajki dla (pozbawionych wyobraźni)
dzieci to proszę niech to robią w animacji, a filmy i Hellboya niech
zostawią w spokoju...

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Nie gadaj Ron Perlman gra tu świetnie;) Humor nie jest zły, a co do reszty to się zgodzę.

ocenił(a) film na 2
Hilarious

Gra bardzo słabo i niesamowicie sztucznie. Za każdym razem gdy coś mówił, robił czy po prostu się poruszał widziałem wyłącznie kolesia w przeciętnym kostiumie, a nie postać Hellboya.
Humor jest po prostu tragiczny. Właściwie nie tyle tragiczny co na poziomie pierwszej - drugiej klasy podstawówki...

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Gra bardzo dobrze i świetnie wpasowuje się w konwencje (sztuczność, niektórych dialogów to już nie jego wina). Ja stawiam go w czołówce komiksowych bohaterów zagranych przez aktorów.
http://www.youtube.com/watch?v=6VumazXKfMw&feature=related
tu masz link do wywiadu z hellboyem, pokazuje to świetnie jak mówiąc o niczym można przyciągać.

ocenił(a) film na 2
Hilarious

Nie przekonasz mnie w tej sprawie...

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Nie pierwszy i nie ostatni raz film ma zupełnie inną konwencję niż książkowy/komiksowy pierwowzór. W 100% rozumiem Twoje rozczarowanie. Zwłaszcza, że druga część zdaje się zrywać ostatnie więzy z komiksowym prekursorem. Jednak to, że film okazał się zupełnie inny niż się tego spodziewałeś nie oznacza automatycznie, że jest zły.

Film jest inny niż chciałeś ale gdybyś na niego spojrzał nie przez pryzmat swoich oczekiwań a jako zwykły film z pewnością uznałbyś go za całkiem znośny.

Postaw się w sytuacji fanów AVP. Dostali pierwszą część w stylu "power rangers" i drugą w stylu "american pie". Przy czym obie części nie był ani śmieszne ani straszne. Jedyna pociecha dla nich, że AVP II miała przynajmniej sporo akcji.

ocenił(a) film na 2
YouzeQ

Hymm, nie muszę się stawiać w ich sytuacji, bo wielokrotnie tego doświadczyłem. Nawet ostatnimi czasy. Np. Max payne, Watchmen, The dark knight (a wcześniej batman begins), Wolverine, czy te nieszczęsne Hellboye, których po prostu nie da się oglądać...

YouzeQ

Muszę się zgodzić z Jankiem. Elfy i tym podobne baśniowe stwory nie pasują do klimatu Helloboya. Dla niego przeciwnikiem mogą być tylko nazistowscy okultyści, istoty z legend i ludowych podań czy Lovecrafta (podobnie jak dla Indiany Jonesa. Komuniści i ufo nie mają klimatu w mojej opinii. A gdyby przeciwnikiem Indiego były stwory z mitologii Ctulhu też by to serii wyszło na dobre). Jedynka (choć sklejona z kilku komiksów) trzymała ten klimat, fajna postać Kroena (chciałbym mieć taką maskę przeciwgazową) i tym podobne. Gdyby poszli w tym kierunku byłoby moim zdaniem dużo lepiej. A sam film niestety zbyt rozwlekły, choć jeśli chodzi o oprawę graficzną to faktycznie pozycja z górnej półki, guma dla oczu i nie jest to kiczowate. Problem w tym, że Del Toro jest nierównym reżyserem. Raz mu wychodzą filmy bardzo dobre i z klimatem jak Labirynt Fauna, i innym razem takie bardzo ładne ale bez klimatu jak Hellboy 2.

ocenił(a) film na 2
j_a_d

Nie zgodzę się do komunistów. Człowiek z wizją mógłby doskonale wkomponować komuchów w przygody Indiego.

Nie zgodzę się również co do tego, że Hellboy 2 był ładnym filmem. Był okropny. Niesamowicie kiczowaty (w tym scenografia) i zarazem mało śmiesznym jak na konwencję, którą reżyser obrał.

No i nie zgodzę się co do Hellboya 1. W ogóle nie miał klimatu.

janko_bzykant_

kurwa człowieku a jest coś z czym się zgodzisz? bo tak czytam tę wymianę zdań i widze że nic ci się nie podoba może ty inaczej widzisz jakieś filmy ale nie znaczy to że są one złe a jak coś ci się w filmie nie podoba to nie oglądaj i tyle

ocenił(a) film na 2
behemoth2

-Tak jest coś z czym się zgadzam z innymi ludźmi.

-To jest forum. A wiesz co się robi na forach o filmach? Rozmawia się lub dyskutuje o filmach. Jeśli nie podoba ci się konwencja forum to może nie powinieneś z niego korzystać. Zastanawiałeś się kiedyś nad tym?

ocenił(a) film na 8
janko_bzykant_

Tak z ciekawości jest jakaś ekranizacja komiksu która ci się podoba, bo jak na razie to co widzę cię na forum to jedziesz po filmach jak po burej suce? (nie żeby mi to przeszkadzało)

ocenił(a) film na 8
Coen_3


Zapomniałem napisać co ja myślę o tym filmie.
Film z gatunku odmóżdżaczy, ale bardzo dobrze zrobiony od strony technicznej. Charakteryzacja i kostiumy na rewelacyjnym poziomie.
Nareszcie amerykański film o superbohaterze bez sztucznej i śmiesznej powagi i patetycznych tekstów.
Dużo lepszy od TDK pod prawie każdym względem.
Fajnie się ogląda jeśli się, nie oczekiwało bóg wie czego.
8/10

ocenił(a) film na 2
Coen_3

Oto kilka ekranizacji komiksów, które bardzo mi się podobają:

-Batman 1989 + Bat Returns + Bat Forever
-Batman Dead End - krótkometrażowy.
-Superman I, II, III
-Judge Dredd
-Dick Tracy
-Tank Girl
-Sin City
-300
-Punisher z 1989 roku jak i z 2004
-Fantastic four - szczególnie rise of the silver surfer
-x-men - wszystkie części

ocenił(a) film na 2
Coen_3

Oto kilka ekranizacji komiksów, które bardzo mi się podobają:

-Batman 1989 + Bat Returns + Bat Forever
-Batman Dead End - krótkometrażowy.
-Superman I, II, III
-Judge Dredd
-Dick Tracy
-Tank Girl
-Sin City
-300
-Punisher z 1989 roku jak i z 2004
-Fantastic four - szczególnie rise of the silver surfer
-x-men - wszystkie części

ocenił(a) film na 2
janko_bzykant_

A zapomniałbym. Przy x-men - nie należy dodawać X-men origins: Wolverine - bo to jeden z gorszych filmów jakie widziałem.

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

czyli Batman Forever to lepsza ekranizacja od TDK?

ocenił(a) film na 2
xavi1991

Zdecydowanie tak.

ocenił(a) film na 2
janko_bzykant_

A to głównie dlatego, że TDK zrobiony został dla dzieci pozbawionych wyobraźni. Natomiast Bat Forever ma niesamowicie komiksowy klimat.

ocenił(a) film na 5
janko_bzykant_

Nie jestem specem od komiksów, być może Forever lepiej odwzorował papierową wersję Batmana.

Natomiast jeśli chodzi o sam film to dla mnie nie ma porównania i TDK zdecydowanie góruje.

W sumie to dość często mylone pojęcia: ekranizacja, a sam film, dobrze sobie to uświadomić.

ocenił(a) film na 2
xavi1991

Całkowicie się zgadzam z ostatnim twoim zdaniem.
Co do bat forever - ten film jest w stylu 'over the top', ale w dobrym smaku. Scenografia jak i muzyka są maksymalnie stylizowane na połączenie lat 40-50 (oczywiście XX wieku)z futurystycznymi klimatami.
Sama fabuła, dialogi i różne inne smaczki niewątpliwie nawiązują do serialu 'Batman' z lat 60-tych. Nie przeszkadza to równocześnie Schumacherowi na poważne potraktowanie tematu. W filmie jest kilka niesamowicie mrocznych i absolutnie fantastycznych - pod względem nastroju/atmosfery scen. Nie wspominając genialnych sekwencji walk. No i tak... czyżbym zapomniał wspomnień o genialnej kamerze? Chyba tak. No więc kamera była po prostu genialna.

Bat forever jest niezrozumiany przez większość ludzi - a w szczególności dzieci. Po prostu brak wiedzy i brak obeznania ze sztuką powoduje niezrozumienie...

Teraz prześwietlmy TDK. Tutaj mamy film, w którym mniej więcej w połowie następuje całkowite załamanie konwencji. W Batmanie Begins również to występuje ale dopiero pod koniec i da się jeszcze to znieść. Mam na myśli, oczywiście swoisty pseudo naturalizm Nolana, który w połowie (w TDK) jest ni stąd ni zowąd zastąpiony czysto-nierealną i głupkowatą fantastyką - nawet nie mówimy tutaj o sci-fi.
Ponad to, muzyka jest tragiczna, tak samo kamera, aktorzy, reżyseria i dziurawy jak ser szwajcarski scenariusz. O błędach logicznych w fabule (typu znikający po wybuchu policjanci, którzy stali wokół jokera w odległości jednego metra - na posterunku) nawet nie chce mi się rozpisywać, bo już wielokrotnie to zrobiłem na forum pod TDK.

I na tym zakończę... bo nie chce mi się więcej pisać...

użytkownik usunięty
janko_bzykant_

A moim zdaniem to komiks jest totalnie nieudany. Taki bezpłuciowy, w ogóle nie śmieszny w przeciwieństwie do filmu, w ogóle wszystko takie jakieś miałkie i nieudolnie napisane. Twórczość Mingoli nie podoba mi się. Wolę filmy...

ocenił(a) film na 5

ja tak oglądam te Hellboye, zaglądam do tych komiksów Mignoli (nie żebym był znawcą, ale parę zeszytów mam na półce) i nie wiem, chyba mnie po prostu Hellboy tak bardzo nie bierze.
pierwsza część filmu nie powiem, całkiem mi się podobała, bo wydawało mi się, że jest zrobiona ze swadą i przymrużeniem oka, co już samo w sobie stanowiło odtrutkę na gówniane ekranizacje Marvela (do Iron Mana było wszak wtedy jeszcze daleko, to były czasy pierwszego Spidera, Daredevila i Fantastic Four).
ale druga to już takieś jakieś niewiadomoco. nudne i bezpłciowe. miliony dolarów na scenografię poszły, a pomysłu na postaci od początku nie było. no to po co? (jak to po co? For Money!)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones