No już dawno nie wdziałam filmu z tyloma błędami - logika szwankuje, działania bohatera bez
sensu i planu. Facet (zabezpieczony i uzbrojony) gorzej sobie radzi niż niewiasta z dzieckiem,
która jest bardziej uświadomiona niż posiadający takie zaplecze techniczne główny bohater. Dużo
błędów w fabule i scenerii filmu. Jestem zawiedziona, bo na taką obsadę i wyłożone pieniądze to
jak dla mnie totalnie zepsuty film. Reżyser powinien czerpać inspirację z "Człowiek Omega" z
1971 r., bo to co zrobił nie umywa się do filmu z Charltonem Hestonem. Trzy gwiazdki za
poprawne efekty.
'Facet
(zabezpieczony i uzbrojony)
gorzej sobie radzi niż niewiasta z
dzieckiem' Co masz tu na myśli ? A o jakie błędy ci chodzi, jakieś przykłady ? Może i były, ale mi nie przeszkadzały :)
Chodzi o to, że sama z dzieckiem samochodzikiem po kraju podróżowała, musiała jakoś zdobywać jedzenie i przede wszystkim gdzieś "SPAĆ".
Przykłady błędów "ło jeju" .... np. to że jak o ile pamiętam (a oglądałam ten film 4 lata temu) przez 3 lata panowania wirusa Manhattan dziwnie zarósł. Tam jest tak zryta ziemia i tyle tuneli metra, że żadne trawsko by się przez ten beton nie przebiło;... czemu nagle zabezpieczenia domu bohatera nie działają... miał tyle świateł, a jak zombiaki atakowały dziewuchę z dzieckiem wystarczały zwykłe reflektory samochodu;... w jaki sposób zombiaki wypatrzyły, że główny bohater "hula" z manekinem, jeśli on przychodzi do sklepu za dnia a one za dnia siedzą poukrywane w ciemnościach; ... a jeśli aż tak były cwane to czemu nie przyszły do jego chałupy; ... w jaki sposób ludzie chcą się bronić przed zombie posiadając taki mały mur.... przecież (jak się dowiedzieliśmy na przykładzie domu bohatera) nie są dla nich problemem ściany i beton (które jakoś dziwnie starczały mu przez taki długi okres) ... ; czemu zombie nie wywęszyły psa bohatera jak ten wleciał do nich do budynku, jak i czemu aktywne w ciemności zombie stały w kącie stękać zamiast atakować;... dlaczego przy posiadaniu takich gadżetów bohater nie wiedział o bazie ludzi (która była bardzo blisko) a dziewucha tak... itd itp. Generalnie było tego bardzo dużo, a że pamięć też nie ta i nie chce mi się ponownie oglądać przytoczyłam skrótowo tylko kilka przykładów niedociągnięć. Komentarz zamieszczam teraz ponieważ dopiero niedawno obejrzałam "Człowiek Omega" i tak mi się przypomniało... Ale wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Pozdrawiam:)
w sumie, to masz rację z tymi gustami. Mnie film zafascynował i zawszę znajdę wytłumaczenie dla tego, co ty uważasz za błędy :), więc dyskusja bez końca. Odniosę się tylko do tego, że kobieta sobie lepiej radziła. Ona wierzyła w to, że ktoś jeszcze żyje, a on znał wirus 'od środka' i był pewien, że nikt nie mógł przeżyć. Dodatkowo stracił najbliższych i poza psem nie miał dla kogo żyć, a ta kobieta musiała chronić syna.
Przeczytasz książkę to uzmysłowisz sobie dopiero wtedy jakie w filmie są błędy. Pozdrawiam :)
Ci którzy mówią o błędach - mam odpowiedzi do wszystkich tych "niedopatrzeń". 1. Jak wielu wie, zombie lub opętani i zarażeni wirusem zombizmu, nie są w stanie użyć mózgu, który zwyczajnie przestaje działać - nie mogli sobie od tak, wytropić mieszkania Roberta - to tłumaczy również że w pierwszej chwili w tym magazynie go nie wypatrzyli. 2. Światła reflektorów odpędziły zombie od auta, ponieważ te były bardzo silne, a prawdopodobnie nie tylko to je odstraszało. 3. Trawa zarastająca Nowy Jork powstała z ziemi tej między tunelami i metrami a powierzchnią. 4. Mur nie był jedyną ochroną domu. Barykada w drzwiach i oknach, bomby podsadzone w okolicznych pojazdach i oliwa - wszystko to odpalił pod koniec filmu Robert, powodując taką masakrę. 5. Dziwne zachowania bohatera - czy ktokolwiek zachowałby się jak człowiek, gdyby spędził 3 lata w samotności, wiedząc że jest otoczony przez tysiące krwiożerczych bestii? 6. Robert chciał uratować ludzkość - nie myślał o sobie, szukając ocalonych - był zajęty robieniem szczepionki :) 7. Może zombie były w tej bibliotece? Może gdzieś się ukrywały, ale nie chciały wyjść na światło?
Przepraszam, jeżeli się narzucam w tym temacie, ale po prostu książka tłumaczy wszystko :)
W filmie zastanawia mnie tylko jedno - po co Robert ze swoim psem, uganiał się za stadem jeleni, skoro w domu mieli kilkuletni zapas żywności 0_0 Pozdrawiam :)
Chciałam tylko uświadomić pewną rzecz. Spróbuj żywić się jedzeniem z puszki przez trzy lata. Bez chociażby zwykłego schabowego na obiad, nie jedząc ani kęsa świeżego, normalnego posiłku. Dziwisz mu się? Zrobiłabym na jego miejscu to samo ;)
Może dlatego, że człowiek żyjąc na zupkach chińskich i innym pożywieniu typu instant, albo jakiś puszkach i konserwach jednak z czasem marzy o jakimś normalnym posiłku. Ja tak mam po paru dniach, nawet kilku miesięcy sobie nie wyobrażam. :)
"Tam jest tak zryta ziemia i tyle tuneli metra, że żadne trawsko by się przez ten beton nie przebiło" - ot specjalistka od siedmiu boleści. Na biologii w szkole spałaś? Ulice po których nic nie porusza zarastają trawskiem i wszelką zieleniną. Wcale nie dlatego, że musi się przebijać a dlatego, że wystarczy byle dołek w ziemi +nasionko niesione wiatrem (gdybyś nie wiedziała, drzewa, trawy tworzą coś takiego jak nasiona a wiatr rozwiewa je na wszystkie strony - alergicy dobrze to znają) +odrobina wody i słońca i rodzi się roślinka. Gdy dodasz do tego totalny brak ruchu pojazdów i ludzi, masz miasto zarośnięte trawskiem i drzewami.
W pełni popieram twoje przemyślenia a może znasz odpowiedź skąd główny bohater miał prąd ? (jakiś generator ?).
Radził se średnio bo pomimo iż był wojskowym pułkownikiem to pewnie od st rony medycznej :) Może nie mia łgłowy do walki z nimi aczkolwiek teren w okół domu zabezpieczył dobrze, ale głownie skupiałsię nad wymyśleniem lekarstwa. Co do trawy to rzeczywisćie trochę za bardzo zarosło, ale z drugiej strony natura sie rozwija bardzo szybko i gdyby ludzie przez 3 lata nie chodzili i nie jezdzili to troche by urosło, co widać na zaniedbywanych od kilku lat domach i chodnikach.
Odświeżam troszke temt co do roślin. Zapraszam do Poznania gdzie od roku jest remont ronda kaponiery pod ktorym jest podziemne przejście itp tory kolejowe bla bla podobnie jak z metrem w NY. W wielu miejscach po ktorych od kilku miesiecy nikt nie jezdzi i nioe chodzi bo są wyłaczone z ruchu, wyrosły 50 centymetrowe chwasty. W filmie 3 lata nikt nie chodzil oprocz WIlla SMitha. Pozatym nasiona przenosi wiatr i wystarczy szparka w betonie gdzie jest troche psiaku lub ziemi i juz coś rośnie. Wiec zapraszam na nauki biologi jak pisał kolega wyżej
"Tam jest tak zryta ziemia i tyle tuneli metra, że żadne trawsko by się przez ten beton nie przebiło"
Nawet drzewo z byle szczeliny w szosie jest w stanie wyrosnąć. Nie widzę powodu, dla którego trawa nie mogłaby sobie pozarastać, zapewne zdewastowanego przez walki, miasta. Zresztą, nawet jeśli to błąd, to bardzo małego kalibru.
"w jaki sposób ludzie chcą się bronić przed zombie posiadając taki mały mur"
Przede wszystkim, w tamtej okolicy zombie jest zapewne bardzo mało albo nie ma ich wcale.
"czemu aktywne w ciemności zombie stały w kącie stękać zamiast atakować"
Jeśli dobrze pamiętam, to były zajęte obiadem z jelenia.
Taka ogólna odpowiedź na większość pozostałych zarzutów: samiec alfa. Był, jak widać, bardziej odporny na światło, twardszy i bardziej bezwzględny, no i miał dużą władzę nad pozostałymi. Ale żył sobie w miarę spokojnie, dopóki Neville nie zalazł mu za skórę, porywając jego kobietę. Wtedy "gówno wpadło w wentylator" i już nie było przeproś. Zaczął doktora śledzić, podglądać i wypatrzył ten sklep z manekinami, przy czym miał mimo wszystko dość ograniczone możliwości i nie był w stanie wytropić kryjówki Roberta. Pod wpływem jego "charyzmy" mutanty były bardziej zaciekłe i ignorowały ból, jaki sprawiały im reflektory czy ogień.
zgadzam się z Tobą, po za efektami w tym filmie nie ma nic ....
absurd goni kolejny absurd
Juz dawno nie widziałem tak nudnej filmwebowiczki. To film wybitny moja Panno i taka jest prawda.
Nie grzesz więcej.
Są różne zdania. Jeżeli szanowny Kolega uważa, że film jest wybitny warto uzasadnić swoje zdanie. Dyskusje na filmwebie mają chyba polegać na ocenie filmu a nie ocenie użytkowników.
Zdania są różne naturalnie, ale tylko moje jest słuszne. Niech waćpanna przejrzy tematy, a wszystkiego się dowie. Drzewiej już o tym znakomitym filmie pisałem. Nie godzi się zanudzać filmwebowiczów powtarzaniem własnych wpisów.
I tak potwierdzam i powtarzam swoje zdanie, że "Człowiek Omega" jest o wiele lepszy:) Pozdrawiam. PS Nie można zakładać z góry, że jestem Panną a nie Panią:)
Brzmisz trochę jak papieska encyklika która nie tłumaczy ani nie dowodzi tylko obwieszcza że coś jest takie a coś innego takie.
prawdę jedynie obwieszczam synu ,więc nie brzmij mi tu po próżnicy jak nafochany młokos.
Pozdrawiam serdecznie po katolicku.
Próżno to brzmią wszystkie arbitralne stwierdzenia bez grama merytorycznej, logicznej argumentacji
Belkę we własnym oku? A w którym miejscu ja rzucam werdyktami? Wytykam pewnemu uczestnikowi "dyskusji" to, że stawia wnioski nie używając argumentów
i właśnie ja wytknąłem ci to samo, tylko bardziej subtelnie.
Nie widziałem w tym temacie żadnych merytorycznych argumentów, więc potraktowałem cały temat krotochwilnie, z przymrużeniem oka. Wydajesz sie bystrym młodzieńcem, więc dziwi mnie , że tego nie zauważyłeś.
Jeżeli mi wytknąłeś to samo to podaj przykład gdzie postępuję w ten sposób. Nazywając mnie "bystrym młodzieńcem" stawiasz się ponad mną więc tylko pozornie jest to wyraz szacunku. Jeżeli chcesz stosować takie zabiegi erystyczne to nie ze mną
ten "pozorny "wyraz szacunku mial ci zakomunikować, że zamierzam zakończyć już tą nudną wymianę zdań w sposób uprzejmy i pokojowy. Nie udało się., więc informuję cię, że polemiki z nudnym i agresywnym filmwebowym planktonem nie są w sferze moich zainteresowań.
Pozdrawiam jak zwykle serdecznie
Owszem, lubię ten film, mam do niego słabość, ale też zgrzeszę i będę nudna- za wybitny go nie uważam...
Ale żeby dawać ocenę 3???? KOLES??!! Jak ja widzę oceny np 1 za Prometeusza lub 3 za I AM LEGEND to mi się nóż otwiera w ręce. 3 to można dać za amatorski film bez fabuły, za typowy gniot gdzie nic nie jest spojne, film zle zmontowany, operator kamery nie mający pojęcia o filmowaniu, brak ścieżki dźwiękowej itp itd. Na ocene filmu składa się mnóstwo czynników. Gra aktorów, fabuła, efekty, kostiumy :) plan, realizacja itp. Za samo przedstawienie wyludnionego miasta już należy się wysoka ocena. Will Smith zagrał źle? Efekty do dupy? Nie sądzę. Więc jak ktoś nie lubi tego typu filmów to nie powinien dawać ocen w ogóle bo to nie sprawiedliwe dla innych.
dziękuję:) za sprostowanie
PS Lubię ten typ filmów, a moja ocena jest pod względem zaangażowania "wszystkiego". To moje zdanie i każdy może mieć inne. Obecnie oglądam tylko dwa filmy dziennie i jeżeli oceniam staram się ocenić pod względem kategorii jakie reprezentują. Kiedyś, jak mogłam sobie pozwolić na festiwale filmowe (okres studiów) bywałam na wszystkich. Moja wypowiedź to tylko opinia, każdy może mieć inną, którą rozumiem. Ale i tak uważam, że wersje poprzedzające są lepsze (oceniając je na rok produkcji oczywiście). Pozdrawiam.