Od książki "Jestem legendą" Richarda Mathesona, na podstawie której powstał ten film, nie mogłem się oderwać. Na filmie zacząłem ziewać już po 20 minutach. Na szczęście w drugiej połowie było trochę lepiej, ale i tak wszystko to można by było zrealizować dużo lepiej. Po tak głośnym tytule spodziewałem się czegoś lepszego.
Ciężko aby film był lepszy od książki, akurat ta ekranizacja jest najbliższa książce i według mnie, zdecydowanie najlepszą z adaptacji "Jestem legendą" Mathesona.