PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121882}

Ostatni człowiek na Ziemi

The Last Man on Earth
6,7 1 838
ocen
6,7 10 1 1838
6,7 3
oceny krytyków
Ostatni człowiek na Ziemi
powrót do forum filmu Ostatni człowiek na Ziemi

Do pewnego momentu dość wierna ekranizacja książki. Niestety bardzo skrótowa,wiadomo, ograniczenia czasowe, budżet... Wielka szkoda, że zmienili genialne zakończenie książki, zrujnowali przez to tez głębię oryginału. Plusem jest genialny Vincent Price, który był głównym powodem dla którego obejrzałem tę ekranizację, ale i tak mniej jest tu jego magicznego głosu, przez większość filmu mówi normalnie. Zdecydowanie wolę go w ekranizacjach Poe'go. Ogólnie film to taki fajny stary ramotek ze swoimi wadami i urokami. Szkoda, że wady przyćmiły uroki - 6/10.

użytkownik usunięty

A ja właśnie uwielbiam stare filmy i brak wydumanych efektów rodem z gier komputerowych u mnie właśnie podnosi ocenę xD

Wracając jednak do tematu. Uwielbiam książkę i szukam dobrej ekranizacji... Znając życie im starsza tym lepsza i wierniejsza oryginałowi. Co powiecie?

użytkownik usunięty

Ale ja bardzo lubię stare filmy (głównie horrory), ale jak ogląda się ich więcej to skala ocen jest jeszcze bardziej zróżnicowana (czasami jes tak, że jakiś film z komputerowymi efektami jest lepszy od kiczowatego horroru). Poza tym często jest tak, że te filmy na początku są dobre ale potem zakręcają w jakieś dziwne rejony fabularne albo momentami tracą klimat. Można powiedzieć, że jestem wybredny i nie da się zaspokoić moich oczekiwań... bzdura, jednak da się, taki 'Cult of the Crimson Altar' - jest przez cały czas gęsty klimat, świetne aktorstwo i tajemnica.

"Znając życie im starsza tym lepsza i wierniejsza oryginałowi. Co powiecie?"
Na to wygląda, ta ekranizacja z V. Pricem wygrywa pod tym względem, już wersje z Hestonem i z Willem Smithem to były przeróbki, gdzie podobieństwa opierają się na ogólnych założeniach i motywach.

Zgoda, Kochani. Wyjaśnijcie mi tylko, po kiego grzyba zmienili Neville'owi nazwisko na "Morgan"? Chcieli obejść prawa autorskie? A może nazwisko było zbyt pospolite, względnie "zanadto angielskie" i należało je bardziej "zamerykanizować"? Dla mnie totalna enigma. Sam film- cóż, jedna z lepszych (obok księcia Prospera i Rodericka Ushera) ról Mr Prince'a - samo jego nazwisko sugeruje arystokratyczne pochodzenie i faktycznie, aktor "uszlachetnia" swoją grą filmy.

Przemyslaw_Borowski

Sorry, oczywiście chodzi o Price'a, nie Prince'a, ale chętnie wstawiłbym do jego nazwiska tę dodatkową literę. Co wy na to? No i facet powinien być znany miłośnikom ś. p. Michaela Jacksona- popisowa narracja w piosence "Thriller". I ten diabelski rechot na końcu...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones